poniedziałek, 15 października 2012

Zakupowo

Dziś odwiedził mnie listonosz i przyniósł mi niespodziankę od Męża, a w niej same cudasie :)
Wiadomo pierwszy do otwierania paczek jest Coffe, najchętniej rozszarpałby na strzępy kopertę i niestety zawartością koperty też by pewnie się odpowiednio zaopiekował.
 

A oto co znalazło się w kopercie:
Dwie rameczki na hafcik niewielkich rozmiarów. Cztery zakładki z prostokątnym passe-partout i dwie kartki. Jak również bieżnik, na którym planuję wyhaftować jakiś motyw świąteczny.


1 komentarz:

  1. przepiekny bieżnik, ja też marzę o takim. Auto portret to prawdziwe dzieło. Ja miałam w zamiarze wyszyć moje dzieciaki ale to trwałoby wieki.

    OdpowiedzUsuń