wtorek, 9 kwietnia 2013

Szydełkowa serwetka- odsłona 1

Zdradziłam igłę i kanwę na rzecz szydełka i kordonka. Już od dłuższego czasu podobały mi się serwety robione na szydełku a skoro jakoś mi nawet wychodzi nauka szydełkowania postanowiłam sobie jakąś zrobić. Kordonek - Maxi biały (Mężuś zakupił), szydełko mam, pozostało znaleźć jeszcze jakiś nie za trudny wzór (bo to w końcu będzie pierwsza serweta). Wizyta w osiedlowym kiosku załatwiła sprawę. Mam wszystko. Teraz tylko wystarczyło się w końcu odważyć i rozgryźć o co chodzi w tych wszystkich dziwnych rysunkach  ze wzorami. Chyba mi się udało. Oto efekty dzisiejszej pracy... nie za wiele ale póki co mam tyle. Planuję zrobić dużą więc jeszcze trochę pracy przede mną :)


A na koniec moje weekendowe zdobycze :) I pomyśleć, parę lat temu drażniło mnie  jak mama co rusz przynosiła nowe "chabazie" do domu. A teraz sama robię to samo ze swoim mieszkaniem :)

Na koniec cały kwietnik 


2 komentarze:

  1. Bardzo ładny wzór serwetki. Śliczna!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serwetka ładna.Do odważnych świat należy, jeszcze troszkę chęci i serwetka będzie cieszyć oko. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń