czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki

Chyba i ja byłam grzeczna w tym roku skoro dostałam prezent mikołajkowy od Mężusia.
A o to i on:
Szufladki- w sam raz na mój zbiór mulin. Zdjęcia już z moim zbiorem.


Do tej pory muliny przechowywałam w pudełku po pościeli.

I oczywiście prezent dostał Coffe. Stwierdziliśmy z Mężusiem, że skoro dzisiaj obchodzi swoje pierwsze urodzinki (fajny dzień wybrał sobie na przyjście na świat) to dostał nowiutkie posłanie. Długo nie czekał na jego wypróbowanie, od razu przetestował i chyba spodobało mu się bo calutki dzień w nim spał.





2 komentarze:

  1. Mąż się popisał! Super szufladki. Faktycznie, posłanko musi być trafione, sądząc z miny Coffe.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posłanko trafione, ale kupowaliśmy mu je z myślą, że nie będzie już z nami spał w łóżku. Niestety ta mała bestia jest jednak cwana i w dzień śpi w swoim posłaniu a w nocy i tak z nami

      Usuń