Powstały dwie nowe podusie (materiał już od dawna czekał aż w końcu go wykorzystam i w końcu się doczekał )
Oczywiście Coffe jako pierwszy sprawdził ich miękkość i wygodę. Szybko zasnął więc chyba nie jest z nimi źle :)
Powstał igielnik z słoiczka po balsamie ( a może szpilecznik? bo w sumie ma on być tylko na szpileczki)
I jedna z sześciu szydełkowych podkładek pod filiżankę. W rzeczywistości kolor jest trochę jaśniejszy
Na drzwiach od łazienki w końcu zawisły zasłonki.
Będąc na zakupach musiałam zajść do sklepu "wszystko po 5,90" i w ten sposób kuchnia wzbogaciła się o nowe porcelanowe pojemniczki :) Zdjęcia trochę nie ostre za co przepraszam
Wszystko pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuń