A teraz mykam uczyć się, aby przez te ozdoby nie zawalić jutro sprawdzianu na uczelni. Bo mąż zagroził, że wszystko mi pochowa.
środa, 28 listopada 2012
Praca nad ozdobami świątecznymi
Kolejny już dzień ostro pracują nad ozdobami świątecznymi. Na dzień dzisiejszy mam już na koncie prawie pół wstążeczkowego wianka, dwa aniołki na kanwie plastikowej i jedną cekinową bombkę.
A teraz mykam uczyć się, aby przez te ozdoby nie zawalić jutro sprawdzianu na uczelni. Bo mąż zagroził, że wszystko mi pochowa.
A teraz mykam uczyć się, aby przez te ozdoby nie zawalić jutro sprawdzianu na uczelni. Bo mąż zagroził, że wszystko mi pochowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ozdoby piękne :-) Imam nadzieję,że sprawdzian pójdzie jak najlepiej :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu, piękne są twoje ozdoby, a aniołeczek wprost przeuroczy :)
OdpowiedzUsuń